Porównajmy wyjazd w kwietniu z biurem podróży i zwiedzanie w formie wycieczek fakultatywnych z samodzielnym wyjazdem w lutym i zwiedzaniem na własną rękę wynajętym samochodem. Wyjazd w kwietniu: biuro podróży + wycieczki fakultatywne Pobyt, koszt: 1 929 PLN na osobę Wycieczki: 175 EUR/osobę = 770 PLN Razem: 2 699 PLN na osobęNorwegia – kto potrzebny do pracy? Norweski rynek pracy jest wciąż otwarty zarówno dla pracowników stałych, jak i sezonowych. Najwięcej ofert pracy można znaleźć w budownictwie, platformach wiertniczych i przemyśle rybnym. Poszukiwani są również pracownicy do sektora turystycznego, szczególnie latem jest zapotrzebowanie na kucharzy, pomocników kuchennych, kelnerów, sprzątaczy itp. Studenci, którzy chcą znaleźć pracę wakacyjną, nie powinni zwlekać do ostatniej chwili, swoje poszukiwania można rozpocząć już w lutym, bowiem wtedy pojawiają się pierwsze oferty pracy. Informacje na temat wybranych zawodów i branż w Norwegii: Oferty pracy Większość ofert pracy jest w języku norweskim, jednak można też znaleźć oferty w języku angielskim. Najwięcej ofert można znaleźć w Internecie, a poszukiwania warto zacząć już w Polsce, korzystając z ogłoszeń publikowanych na popularnych portalach. Studenci powinni szukać pracy przede wszystkim na następujących stronach: NAV – norweski urząd pracy (jednorazowe zlecenia, tzw. småjobber) NAV udostępnia też listę adresów stron internetowych i portali, na których można szukać pracy. Link do strony znajduje się tutaj. Alternatywne zestawienie, zawierające również adresy agencji pracy, znajduje się tutaj. Można też skorzystać z pomocy agencji pośrednictwa pracy. Więcej informacji o agencjach znajduje się tutaj. Praca sezonowa w różnych sektorach Budownictwo Jednym ze sposobów na zarobek dla studentów jest malowanie drewnianych domków, których w Norwegii jest bardzo dużo. Domki te, ze względu na surowy klimat, wymagają częstych renowacji. Minusem tego rodzaju pracy jest fakt, ze zwykle wykonywana jest ona bez umowy. Praca ta wymaga też przemieszczania się w poszukiwaniu klientów, zatem posiadanie samochodu jest wskazane. Trzeba również uważać na dość częstych w tej branży nieuczciwych pośredników, którzy w zamian za znalezienie pracy biorą połowę stawki godzinowej, dlatego najlepszym rozwiązaniem jest poszukiwanie zleceń samodzielnie – chodząc od domu do domu. Norwegowie chętnie zlecają tego rodzaju pracę obcokrajowcom, gdyż są oni niemal o połowę tańsi od firm norweskich. Pracy tego rodzaju można szukać również w lokalnych urzędach pracy ( prasie lokalnej oraz na portalach internetowych kojarzących zleceniodawców z osobami poszukującymi pracy: W Polsce oferty pracy sezonowej w Norwegii znajdziemy na portalach internetowych, jednak najczęściej są to oferty biur pośrednictwa pracy, które zainkasują część naszego zarobku. Rolnictwo Wśród studentów, najpopularniejszym sposobem na zarobek jest praca sezonowa w rolnictwie. Zaczepienie się na fermie na własną rękę nie należy do łatwych, najczęściej korzysta się z pomocy rodziny lub znajomych, którzy pracują albo pracowali w rolnictwie. Jeśli nie ma takiej możliwości, to można udać się na teren bogaty w uprawy i gospodarstwa rolne i szukać zajęcia osobiście. Norwescy rolnicy nie narzekają na brak pracowników, więc rzadko ogłaszają się w prasie lub portalach internetowych. Do najbardziej popularnych prac sezonowych w rolnictwie należą zbiory truskawek, malin i borówek. Zbiory te trwają od czerwca do sierpnia. Regionami, gdzie uprawia się ich najwięcej są okolice Lier, Drammen, Egge, Moss i Hamar. Najczęściej pracuje się w systemie akordowym, nowy pracownik zbiera zwykle ok. 40 kg owoców, najbardziej doświadczeni zaś nawet do 150 kg. Popularne są również prace przy zbiorach kalafiora i brokułów w regionie Rogaland oraz praca w sadach owocowych, które znajdują się w południowo-zachodniej części kraju. Praca przy zwierzętach w fermach hodowlanych jest o wiele lepiej płatna, jednak do jej podjęcia wymagane jest zwykle doświadczenie w rolnictwie, prawo jazdy oraz dobra znajomość norweskiego lub angielskiego. Jadąc do Norwegii w poszukiwaniu pracy w rolnictwie, najlepiej zrobić to późną wiosną lub latem, gdyż prace zaczyna się tam kilka tygodni później niż w Polsce. Co ważne, pracując legalnie w rolnictwie lub ogrodnictwie, pracodawców obowiązuje płaca minimalna, jednak studenci pracujący sezonowo najczęściej zatrudniani są na czarno. Minimalna stawka godzinowa zatrudnionego przy uprawach na czas do 12 tygodni to 114,15 NOK, od 12stu do 24ech tygodni 118,65 NOK, powyżej 6 miesięcy wzrasta do stawki jaką ma niewykwalifikowany pracownik, czyli 133,05 NOK. Dzięki ustaleniu płacy minimalnej wzrosły także zarobki pracowników bez umowy i zwykle wynoszą one 80 NOK na godzinę. Praca przy zbiorach (aktualne oferty): Au-pair Praca w charakterze Au-pair to przede wszystkim opieka nad dziećmi, czasem do obowiązków zalicza się też gotowanie czy sprzątanie. W przypadku takiego zatrudnienia, nie ponosi się kosztów związanych z wynajęciem mieszkania i wyżywienia, jeśli chodzi o wynagrodzenia, to jest to najczęściej kieszonkowe odbiegające od normalnych stawek za godzinę pracy. Jest to sposób na poznanie Norwegii, podszkolenie języka i zdobycie nowych doświadczeń oraz przyjaźni. Turystyka W branży turystycznej podstawą jest znajomość języka norweskiego, jeżeli zna się tylko język angielski można znaleźć pracę w hotelu w charakterze pokojówki/sprzątacza, natomiast do pracy na innych stanowiskach w hotelach, restauracjach czy pubach, wymagany jest język norweski ze względu na stały kontakt z klientem. Formalności Polakom nie jest potrzebna wiza na wyjazd i pobyt w Norwegii. Dokument wymagany podczas podróży to dowód osobisty lub paszport. Jeżeli podejmujemy pracę na okres do trzech miesięcy, to nie potrzebujemy pozwolenia na pracę ani pozwolenia na pobyt w Norwegii. Osoby, które posiadają ofertę pracy na dłużej niż 3 miesiące zobowiązane są wystąpić o odpowiednie pozwolenie (na dłuższy pobyt/pracę). Uzyskanie pozwolenia na pracę nie jest trudne, agencje rekrutujące pracowników często same starają się, aby wszystkie formalności były dopełnione. Tutaj dowiesz się w jaki sposób otrzymać pozwolenie na pobyt. Zarobki i wydatki Średnie miesięczne wynagrodzenie w Norwegii to około 43300 NOK miesięcznie (dane z listopada 2016 roku). Warto pamiętać, że do wyliczenia średniego wynagrodzenia brane są pod uwagę zarówno najwyższe, jak i najniższe miesięczne zarobki. Minimalna stawka za godzinę ustalona jest tylko w niektórych branżach. Przykładowe minimalne godzinowe stawki w poszczególnych branżach, podane w koronach (czytaj więcej o zarobkach w Norwegii pod tym adresem): Branża Pracownik niewykwalifikowany Pracownik wykwalifikowany Budowlana 174 193,60 Rolnicza 133,05 Sprzątająca 169,37 Elektryczna 180,35 207,29 Pensje najczęściej ustalane są i negocjowane przez pracodawców i związki zawodowe. Koszty wynajmu mieszkania oraz wydatki związane z utrzymaniem się w Norwegii są dość wysokie. Do najdroższych miast należy Oslo, ale jest to też najczęstszy kierunek wybierany przez Polaków. Koszty wynajmu pokoju to około 3500-4000 NOK miesięcznie, tyle samo trzeba też liczyć na jedzenie. Do miesięcznych kosztów należy też doliczyć rachunki za prąd, internet, telefon oraz benzynę lub bilety. Zwrot podatku Pracowałeś za granicą? Odzyskaj zwrot podatku! Skorzystaj z naszych usług. Może Cię również zainteresować: Jak rozpocząć studia w Norwegii? Jak przygotować się do wyjazdu do Norwegii? Rejestracja pobytu w Norwegii Costa Blanca, jeden z najpiękniejszych regionów Hiszpanii, to wymarzone miejsce na wypoczynek. Znajduje się na wschodnim wybrzeżu kraju, w prowincji Alicante, w regionie Walencji. Przyciąga turystów z całego świata pięknymi plażami, błękitnym morzem, a także fascynującą kulturą i historią. Jeśli planujesz wakacje w Costa Blanca na własną rękę, przedstawiamy kompleksowy Dokumentem podróży uprawniającym do bezwizowego wjazdu i pobytu (niezależnie od jego celu) na terytorium Królestwa Norwegii jest ważny dokument paszportowy bądź ważny dowód osobisty. Przed wyjazdem należy się upewnić, czy dokument jest w wystarczająco dobrym stanie technicznym i pozwala na stwierdzenie tożsamości. Wiza nie jest Norwegii nie ma zagrożeń sanitarno-epidemiologicznych. Norwegia jest najbardziej wysuniętym na północ krajem Europy. Położona jest w zachodniej i północnej część Półwyspu Skandynawskiego. Graniczy ze Szwecją, Finlandią i Rosją. Do Norwegii należą także terytoria: Svalbard, Jan Mayen oraz dwie antarktyczne wyspy - Bouveta i Piotra I. Norwegię oblewają wody Morza Północnego, Morza Norweskiego i Morza Barentsa. Zdecydowaną większość terytorium kraju zajmują Góry Skandynawskie. Stolicą jest Oslo. Do najważniejszych miast należą: Trondheim, Bergen, Stavanger, Troms?, Drammen, Fredrikstad, Molde, Lillestr?m, Kristiansand, Kristiansund, Narwik. Cechą charakterystyczą wybrzeży norweskich są fiordy. Są to wąskie zatoki wcinające się głęboko w masywy górskie. Do najpopularniejszych należą: Sogenfjorden (220 km), Hardangerfjorden (170 km) i Trondheimfjorden (130 km). Norwegia jest monarchią konstytucyjną z jedną izbą ustawodawczą, którą stanowi 155-osobowy parlament. Władza ustawodawcza znajduje się w rękach rządu, na czele którego stoi premier. Król pełni jedynie funkcje reprezentacyjne.
Do Portugalii na wakacje lub wyjazd, wycieczkę w dowolnej porze roku, można wybrać się na dwa sposoby: albo z biurem podróży, albo samemu zorganizować sobie wyjazd pt. "Portugalia". Nie jest to żadna trudność, a poniższy tekst przedstawia wskazówki, porady, przydatne informacje oraz orientacyjne zestawienie cenowe, które może
W połowie sierpnia w Polsce szalały upały jakich już dawno tu nie było. Część społeczeństwa wylegiwała się nad morzem, a część umierała w potach albo nie opuszczała klimatyzowanych wnętrz na więcej niż 10 minut. A my pojechaliśmy na południe. W zasadzie powinno być tam przynajmniej tak ciepło jak u nas. Jeśli nie bardziej. Ale na Korsyce nie było i tym głównie kupiła mnie ta piękna wyspa. Czym jeszcze? Przeczytajcie!KlimatTo było pierwsze zaskoczenie. Tu wcale nie było gorąco. Przyjemne letnie ciepło, ok. 27 st. C, plus morska bryza, sprawiły, że można było się wylegiwać na słońcu godzinami. Wróciłam opalona jak nigdy. Ale to też była zasługa tej części Korsyki. Byliśmy na wschodzie, a tam jakby pobliskie góry zabierały cały skwar południa i zachodu wyspy. Od gór przychodziły też deszcze, prawie codziennie ok. Nic nam one nie przeszkadzały, bo oprócz jednej prawdziwej burzy, kropił tylko drobny, letni deszczyk, który zresztą dawał odrobinę jednak wybraliśmy się w stronę Bonifacio upał był już męczący, podobnie w Ajaccio. Od razu jakby inny świat nam się otworzył, jakby ten „zacieniony” i osłonięty górami wschód wyspy był innym plażeTo był największy bonus tych wakacji. Po tym, co działo się nad naszym morzem, chciałam od tego uciec. Ale gdzie? W środku wakacji, w kraju, który żyje z turystyki? A jednak! Wschód Korsyki okazał się pełen pustych, ogromnych plaż. Wokół nas był 1-2 parasole albo wręcz w ogóle. Dzieci miały hektary piasku do zabawy, a gdy kąpały się w morzu bez trudu lokalizowałam je w wodzie. Poza tym wszechogarniający spokój, tylko szum morza i wiatru. Żadnych sprzedawców czapek, żadnych plażokrążców z piwem, popkornem czy lodami. Żadnych krzyczących dzieci, mam i innych osobników. No był piasek, który nie był aż tak biały czy żółty jak na w innych częściach Korsyki. Także morze nie miało tego lazurowego koloru, który widać na pocztówkach. Jednak kiedy wybraliśmy się na plażę Saleccia, Palombaggia, Santa Giulia, czy w pobliżu St. Florent albo Calvi – wszędzie tam pełno było ludu i mało miejsca. Wyjątkiem była ogromna plaża z małymi kamyczkami w okolicach widokowe trasyKtoś, kto ma lęk wysokości lub źle znosi jazdę zakrętami powinien zrezygnować z niektórych odcinków tras, na przykład z Bastii do St. Florent (droga D81), z Calacuccia do Ponte Leccia (droga D84), droga wzdłuż wąwozu Restonica – to już naprawdę wąska i kręta droga lub w stronę miejscowości Nonza na Cap Corse albo z Calvi do Sant – te drogi są bardzo widokowe, piękne krajobrazy można oglądać z wysokości niekiedy ponad 2 tys. m (jadąc z Sagone do Calacucci). Czasem wzrok przykuwają zachody słońca, czasem rzeka płynąca głęboko w dole, a czasem wiszące na skarpie wraki samochodów!Korsykańskie przysmakiKorsyka znana jest z wina, miodu, kasztanów i wędlin. Miód spróbowałam, kiedy zamówiłam korsykańską pizzę – była z serem i miodem właśnie. Czegoś takiego się nie spodziewałam! Pizza na słodko! Wędliny uważane są za jednych z najlepszych na świecie. Można je nabyć w licznych sklepikach czy na targu, gdzie zaprowadzi nas charakterystyczny zapach… znoszonej skarpety, no w każdym razie nie taki, jaki znamy z naszych sklepów wędliniarskich. Ciemnoczerwona szynka nazywa się prisuttu. Jest jeszcze szynka ze schabu coppa, suszona polędwica lonzu czy cieńka kiełbasa z dodatkiem podrobów figatellu. Zwiedzając Ajaccio trafiliśmy na targ, który znajduje się na Placu M. Foch pomiędzy portem a Pl. de Gaulle’a. Tam można było nabyć przysmaki korsykańskie – wędliny, miody, wina, oliwki i kandyzowane owoce. Podobny targ znajdował się w I’lle Rousse w pobliżu uliczek z restauracjami. Tam też znaleźliśmy pchli targ, który można również odwiedzić w Bastii (odbywa się co niedzielę na Placu Nicolas – jednym z największych placów europejskich).Wszędobylska naturaKto nastawia się na zwiedzanie zabytków, znajdzie też coś dla siebie, ale Korsyka to przede wszystkim natura. Wspaniałe góry (najwyższy szczyt Monte Cinto 2706 m polodowcowe jeziora, rzeki, w których można się wykąpać (my skorzystaliśmy z chwili orzeźwienia w rzece Asco, ale ludzie kąpali się też w Restonice). Piękne plaże, klify, trzy otaczające morza. Widoki są spektakularne, plaże rajskie, morze ciepłe i drogach można spotkać zwierzęta domowe. Często na poboczach wypasane są krowy, biegają kozy i owce, a niekiedy można spotkać dzikie świnie, które są strasznie żarłoczne. My je spotkaliśmy w drodze do Calacuccia i napadły na nasze najmniejsze dzieci. Na szczęście udało się je szybko odgonić. Trzeba również zamykać drzwi do samochodów i bagażników, bo świnki wchodzą często do środka, a to może się skończyć źle… dla miasteczkaKorsyka to przede wszystkim małe miasteczka i wsie. Z dużych miast można wymienić Bastię i Ajaccio, reszta to mniej więcej dziesięciotysięczne przyjechaliśmy do Biguglii, gdzie wynajęliśmy dom, byłam trochę zawiedziona brakiem wypieszczonych tak jak we Włoszech miasteczek. Bastia to oczywiście piękny stary port, starówka, cytadela, ale wokoło pełno zaniedbanych, wręcz sypiących się kamienic i kiedy pojechaliśmy na północ, okazało się, że również na Korsyce są prawdziwe perełki. I’lle Rousse z pięknymi różowymi skałami wspaniałym portem, Calvi z cytadelą i starym miastem na wzgórzu, skąd rozciąga się wspaniały widok na zatokę, kilka malutkich miasteczek – wsi położonych wysoko na zboczach gór, takich jak Sant – Antonino, Lama czy Montimaggiore. My dotarliśmy do Sant – Antonino, w którym czas zatrzymał się ok. XIX w. Kamienne schodki, wąskie przejścia, murki i piękna panorama na morze – to uroki tej wsi. Nie bez powodu zalicza się do najpiękniejszych wsi we na południe niezaprzeczalną perełką jest Bonifacio z 1,5 kilometrową zatoką, w której dokują takie jachty, że dech zapiera. Nad miastem góruje osadzona na wapiennych klifach cytadela – najczęściej chyba fotografowany widok na Korsyce. Jeśli krótko przed zachodem słońca skierujecie się drogą D260 w stronę latarni, po drodze możecie sfotografować zachód słońca nad Bonifacio – jest tam dobry punkt widokowy i staje tam mnóstwo samochodów. Bonifacio to było prawdziwe wow, juz wjeżdżając do miasta ukazał nam się widok, który robi miażdżące wrażenie. Warto zostać do wieczora i zobaczyć iluminacje na murach nie mogliśmy nie zobaczyć stolicy Korsyki Ajaccio. Miasto wygląda trochę jak Cannes – nadmorska promenada, z rosnącymi wzdłuż palmami. W mieście jednak nie ma zbyt wiele do zobaczenia, oprócz absolutnego „must see”, czyli domu, w którym urodził się Napoleon oraz kościoła, w którym przyszły cesarz został również Corte, ale nie zachwyciło nas to miasto. Jak zwykle na Korsyce nad miastem prezentuje się piękna cytadela, no i stąd łatwo dostać się do wąwozu nie wydali mi się nieprzyjaźni dla turystów, tak jak się o nich mówi. Nie mieliśmy z tubylcami zbyt wielu bezpośrednich kontaktów, ale ogólnie nie można powiedzieć, że czuliśmy nieprzyjazne nastawienie. Jedynym dużym problemem był brak możliwości porozumienia się po angielsku. Na Korsyce nikt nie mówi inaczej niż po francusku i włosku! Kto nie zna tych języków musi zabrać słownik, żeby się dogadać. Przechadzając się uliczkami miast i wsi zauważyliśmy, że wszyscy grają w karty. W kawiarenkach i winiarniach wszyscy siedzą przy stolikach i pogrywają w karty albo ustawiają pasjansa popijając czerwone wino albo kawę. Na placach lub podwórkach natomiast mężczyźni pochłonięci są grą w boule. Podobno wystarczy butelka wina, żeby dołączyć do gry. Ciekawostki, porady, gdzie zjeść i co zobaczyć?Na Korsykę można dostać się samolotem (jest kilka lotnisk) albo promem. Prom najlepiej rezerwować dużo szybciej, są wtedy tańsze bilety. My rezerwowaliśmy rejs miesiąc przed wakacjami i ceny były wyższe o 1000 zł za całą naszą piątkę z samochodem niż miesiąc wcześniej. Odpływaliśmy z Livorno, ale promy płyną też z Genui czy La Spezia. W Livorno ciężko dotrzeć do portu, trzeba kierować się brązowymi znakami z rysunkiem promu i włoskimi napisami, niestety nie liczcie, że gdzieś będzie napisane „ferry” – trzeba jechać intuicyjnie. My trochę błądziliśmy. Warto przyjechać wcześniej (przynajmniej godzinę przed odpłynięciem promu), żeby się nie spóźnić, choć w naszym przypadku spóźnił się prom. Podobnie z rezerwacją biletu – w sezonie tydzień przed wyjazdem to stanowczo za Restonica – można tam dojechać samochodem. Drogę D623 łatwo znaleźć wjeżdżając do Corte. Po przejechaniu 15 km czeka na nas parking (4 euro za samochód) i dalej trzeba iść na piechotę, dzieci też mogą, a najlepiej wziąć wózek – tak nam powiedziała miła pani na bramce. Dochodzi się do jeziora, z którego rzeka Restonica bierze – jest tam fajna pizzeria Chez Manu – tania i naprawdę dobra pizza, ale płatność tylko gotówką. Dojeżdżając do miasteczka od strony Sagone jechaliśmy wysoko w górach (trasa na wysokości ponad 2 tys. metrów), temperatura spadła do 16 st. C, a na parkingach można było spotkać dzikie – w cytadeli nieopodal informacji turystycznej (domek z niebieskimi okiennicami) jest restauracja z polskim menu! Rzadka to okazja, żeby rozczytać się w propozycjach potraw i zamówić coś innego niż pizzę. Ceny bardzo – Antonino – tuż przed wjazdem do wsi jest po lewej stronie usytuowana w ogrodzie osteria albo tratoria, gdzie podają pyszną pizzę z pieca (od 8 euro) oraz steki z frytkami (od 15 euro).W miejscowości Nonza na Cap Corse można zamówić jedzenie u Polaków. Na placu na przeciw kościoła jest pizzeria i restauracja. W obu tych punktach są polscy kucharze. Z tym, że w restauracji jest naprawdę dobre jedzenie, jeśli można tak powiedzieć po konsumpcji makaronu bolognese, a z kolei pizza słona i nie dobra. Za to można sobie pogadać w ojczystym języku i dokładnie dowiedzieć się z czym jest pizza albo co serwuje plażę Saleccia można dostać się statkiem albo samochodem. Ponieważ droga prowadzi 12 kilometrów przez niezłe wertepy, można wynająć jeepa w jednej z firm trudniących się wożeniem turystów na tę plażę, zapłacić 25 euro od osoby i poleżeć na rajskiej plaży. My dojechaliśmy tam naszą terenówką, ale po drodze mijaliśmy też zwykłe samochody, które spokojnie tam dojechały. Być może długi kombi miałby problem w manewrowaniu po dziurach i mógłby się zawiesić, ale ogólnie nie ma tragedii – można jechać. Przejazd trwa ok. pół paliwo kupowaliśmy w Ponte Lecia – olej napędowy kosztował tutaj 1,15 euro, w innych miejscach ok. 1,20 – najlepsze wakacje od lat – takie mamy wspomnienia. Myślę, że jeszcze tam wrócimy – może kiedy wyspa będzie niepodległym państwem, do czego dążą separatyści. Na razie uzależniona od Francji (także finansowo), raczej nie oderwie się od jej wpływów. Ale Głowa Maura przewiązana chustką jest wszędzie: na rejestracjach samochodowych, ręcznikach, flagach, pamiątkach. W ten sposób Korsykanie manifestują swoje pragnienie wolności. Może kiedyś ją zdobędą?Jeśli chcecie zaczerpnąć trochę inspiracji na wakacyjną podróż, zapraszam również na stronę gdzie możecie wirtualnie zwiedzić interesujące i modne miasta.
vmInC. 493 146 248 468 380 123 237 323 218